Urlop minął wspaniale, pogoda dopisywała- piękna, biała zima i słońce- i nawet wcale się już nie złoszczę że wiosny tu ani widu ani słychu, z resztą ta po takim wypoczynku na długi czas zadomowiła się w naszych sercach i duszach :)
Nabraliśmy dużo energii do pracy i działania. Luby powrócił już do swojej pracy drwala, a ja znów przysiadłam do maszyny. Za nim jednak pokażę co uszyłam wrzucam kilka fotek z wycieczki
************************
A z ostatniego szycia wyszły o takie rzeczy
INTYMETKI I DYSKRETKI, czyli komplety które już znacie, a te w nowych kolorach i tkaninach
PTASZKI które miały przywołać wiosnę
Dziś przysiadam do dalszego szycia, mam też kilka zleceń na poprawki i podszycie firanek więc ten pierwszy dzień wiosny minie mi bardzo pracowicie
Niebawem wracam z nowościami...do następnego postu AHOJ!
9 komentarzy:
Jakie piękne tam widoczki!!! Zima w takim miejscu ma tyle uroku, a co mówić gdy wszystko budzi się do życia?!!
Szyjątka SUPER!!!
Mnie tak brakuje czasu na maszynę...
pozdrawiam,
Ale śliczne ptaszorki:)Kompleciki świetne i przydatne ,a widoczki cudne,ale jednak niech ta zima się juz skończy:))
Dziękuję Kochane Babeczki ;*
Piękny zimowy urlop tej wiosny. Szyjątka świetne. Zwłaszcza spodobał mi się pomysł na przydatne kompleciki:)
piękne komplety dyskretne :) i ptaszki- oby wiosnę przyprowadziły!
dziękuję Wszystkim za odwiedziny i skomentowanie posta...szalenie mi miło że Wam się podoba :)
Iwonko, życzę Tobie i Twoim Bliskim radosnych, pełnych ciepła i miłości Świąt Wielkiej Nocy !
Agniesiu, oczywiście! przepraszam za pomyłkę w Imieniu ! Magda
ależ nic nie szkodzi :)
Dziękuję Kochana :*
Prześlij komentarz