Czyż nie mówiłam ostatnio że siadam do maszyny...?
Więc w ostatnie dni powstały PODUCHY z prześlicznego angielskiego materiału, w pastelowe kwiaty
Uszyłam także cztery inne poduszki z równie pięknych materiałów ale nie doczekały się jeszcze zdjęć, więc proszę Was o dwa dni cierpliwości, na pewno się pojawią na blogu :)
Za to w przerwach między szyciem, czyli dokładnie wtedy kiedy a maszynie wyrczeć już nie wypada (godziny późno-wieczorne) z napływu nagłej ochoty zrobienia CZEGOŚ (tak jakby było mi mało ;)) wydzióbałam obrazek który już dawno, dawno sobie zamarzyłam tylko brakowało- a to czasu, a to motywacji, a to sił...a teraz mam :)
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo gorąco, jeszcze raz dziękuję za odwiedziny i przemiłe komentarze ;*
Aga
5 komentarzy:
Piękne poduchy Ci wyszły i haft podziwiam, uwielbiam różowy więc tym bardziej mi się podoba :) Dziękuje Ci za odwiedziny u mnie! Życzę Ci dużo sił w zmaganiach z chorobą i zdrowia, aby było Go u Ciebie jak najwięcej! Pozdrawiam serdecznie, Ula
Suuuper, takie bardzo wiosenne! Ja bym je widziała w ogrodowej altance, albo na hamaku, jaaa strasznie się rozmarzyłam! Pozdrawiam serdecznie!
Przepiekny haft ,a poduchy bardzo mi się podobają ,,są super ! Pozdrawiam :)
Dziękuję Kochane za odwiedziny i miłe słowa :)
Bardzo mi miło Was gościć :)
ostatnie zdjęcie-cudna kolekcja:)
Prześlij komentarz