18 grudnia 2010

Święta idą...



...Aj! idą, idą i to wielkimi krokami, a ja w proszku, dopiero dziś zaczynam pieczenie pierniczków, piorę dywany, pastuję podłogi...uff
Mam stresa że nie zdążę, a w tym roku to JA w 100% odpowiadam za organizację Wigilijnej kolacji i same wiecie- stresówka straszna! Dodam że to mój pierwszy raz :)
Zastanawiam się jak to będzie z karpiem...na początku stwierdziłam że sama go przygotuję, bo przecież to zwykły kawałek panierowanego mięsa na patelni, prawie jak schabowy w bułce i tak dalej, z mamą nie raz przygotowywałam...weszłam więc śmiało do sklepu rybnego , patrzę na te biedne karpie w ciasnym pojemniku, trzepoczące ogonami, próbujące złapać oddech...myślę sobie ulżę takiej rybce i kupię nawet ze dwie będą miały więcej miejsca... tylko jak ją później zjeść?! Zabić? Palnąć w łeb patrząc w te wielkie karpie oczy?! Rany boskie, nie wiedziałam że to takie trude może być....hmm...no dobra- ten akt morderczy zostawię komuś innemu kupując rybę już wypatroszoną, i udam że wcale nie wiem że kiedyś ta raba żyła i tak samo patrzyła na podwodny świat swoimi pięknymi oczami.
A więc stoję w kolejce- 10, 15, 20 minut...sprzedawca pakuje patroszoną rybę pani która stoi przede mną w kolejce...o matko! ryba się rusza! Bez głowy, bez wnętrzności, ale się rusza...odeszłam więc bez ryby...pomyślicie, że to głupie ale chyba się nie przemogę.
Niech ktoś inny z rodziny przygotuje karpia...uff

*******
Ale wracając do konkretów i przygotowań świątecznych zdążyłam usiąść nad woreczkami ze słodyczami dla gości wigilijnych...kilka już mam a reszta jeszcze "się szyje"







A że noce miewam bezsenne (efekt stresu i obawy że nie zdążę)...zrobiłam sobie pewnej nocy taką kompozycję w szklanym dzbanku który teraz stoi na parapecie przy oknie...i baaardzo mi się podoba więc się chwalę  ;]






 Choinka za to jeszcze w przygotowaniu, cierpliwie dopinam do niej kokardki...dobrze że drzewko niewielkich rozmiarów, hihi





Ściskam Was jak zwykle gorąco, udanych przygotowań światecznych
AGA :)


2 komentarze:

Zula pisze...

Zdrowych, rodzinnych Świąt :)

Agnieszka pisze...

Zulu Kochana! Troszkę późno odpisuję ale dla Ciebie także wszystkiego dobrego i wiele szczęścia w Nowym Roku! :))

Prace i fotografie publikowane na blogu są moją wyłączną własnością .
Kopiowanie, rozpowszechnianie, wykorzystywanie lub przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody jest zabronione.

Co mi w duszy gra...

h