10 lutego 2011

Portfel, nic więcej ...


Uszyłam kolejny, choć sama nie wiem kiedy znalazłam na to czas...
Ostatnio tyle rzeczy mam na głowie a w domu to już całkiem jestem gościem, więc i moja maszyna prawie by się pokryła warstwą kurzu niknąc w zapomnieniu gdyby nie fakt że w  środę korzystając z odrobiny wolnego czasu (czyli przed wyjściem do pracy) uszyłam portfelik, oprócz niego skroiłam też kilka innych i papucie też :) Problem  z papuciami taki że nie mam gdzie kupić ociepliny która moim zdaniem jest niezbędna do ich "produkcji"- wiecie, wszystkie klepy czynne są do osiemnastej...czyli dokładnie do tej godziny o której ja ostatnio wychodzę z pracy :/
Mam taką szczerą nadzieję że w niedzielę uda mi się usiąść chociaż do tych skrojonych już portfeli i je uszyć po czym oczywiście zaraz Wam się pochwalić ;))
A portfele zamówiły koleżanki więc tak czy owak muszę się pospieszyć z ich wykończeniem ;)
Tymczasem oto portfelik :













UWAGA, UWAGA ;))
Na koniec- chciałam jeszcze WSZYSTKIM serdecznie podziękować za przemiłe komentarze
i odwiedziny :))
Same prowadzicie blogi więc wiecie jakie to ważne i ile dodaje energii i motywacji do działania...szkoda tylko że z wolnym czasem u mnie ciężko ale może już niebawem zacznę się odrabiać ;)
Życzcie mi w tym szczęścia ;)))
ŚCISKAM WAS GORĄCO!!!
Do uczytania w następnym poście ;)))

7 komentarzy:

justynaole pisze...

Przepiękny portfel, też mam taki w planach. Choć sobie pomarzę bo czasu brak, pozdrawiam

Agnieszka pisze...

Dziękuję Justynko za uznanie :)
Myślę że jeśli znajdziesz wolne pół dnia na pewno uszyjesz ten pierwszy portfelik...następne idą już znacznie szybciej ;))
Pozdrawiam ;)

mordka pisze...

Potwierdzam z każdym jest coraz lepiej i szybciej a Twój kolejny portfelik super, naprawdę jak wszystko co szyjesz :)

achjoo pisze...

Cudny portfelik! Pozazdrościć takiej przyjaźni z kawałkiem materiału... :) Pozdrawiam!

Agnieszka pisze...

Dziewczyny Kochane dzięki że jesteście i wspieracie moje poczynania :))
Mordko...ćwiczenie czyni mistrza, ale do tego jeszcze mi daleeeeko.
Myślę że rodzaj materiału w znacznej mierze wpływa na to jak portfel "się uszyje"..
Pozdrawiam Was ;)))

Oh.banty pisze...

Witam, robisz wyśmienite portfele. Ja bardzo doceniam takie drobiazgi jak ręcznie robione okładki na kalendarz albo etui. Niby niepotrzebne bo za parę złotych można kupić u przysłowiowego Chińczyka, ale takie, ręcznie robione rzeczy mają czar.
W domu mam kilka torebek, które uszyłam jakiś czas temu, ale nie mogę ich sprzedać (może nie trafiam w target?), to mnie jednak nie powstrzymuje przed uszyciem kolejnej, dla siebie:) Pozdrawiam Banty

Xementyna pisze...

śliczny ten portfelik :) bardzo starannie uszyty... ja wciąż nie mam odwagi zabrać się za takie maleństwo...a przydałby się nowy...

Prace i fotografie publikowane na blogu są moją wyłączną własnością .
Kopiowanie, rozpowszechnianie, wykorzystywanie lub przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody jest zabronione.

Co mi w duszy gra...

h