20 maja 2012

Jednak lekki zastój


Z nową energią i siłą do życia wracam po przerwie i pobycie w szpitalu.
Słuchajcie, jestem taka szczęśliwa! Udało mi się dostać do programu leczenia interferonem... i to już od czerwca, haha !  Nie przerażają mnie nawet zastrzyki i kłucie 3 razy w tygodniu przez najbliższe pięć lat, albo i dłużej....ważne że są szanse że będzie lepiej ;)) No, to tyle na ten temat :)

Kochane, na wstępie chciałabym Wam gorąco podziękować że jesteście ze mną i trzymacie kciuki ;*
Dziękuję za komentarze, które (same pewnie wiecie) szalenie uskrzydlają i dodają sił do działania ;*
Przez ostatnie dni a nawet tygodnie siłą rzeczy nie udzielałam się na Waszych blogach ale zaraz obiecuję to naprawić i lecę zobaczyć co tam u Was nowego :)


Tymczasem u mnie w sprawach szyciowych- ZASTÓJ. Maszyna pokryła się cienką warstewką kurzu, rozpoczęte w szyciu torby domagają się wykończenia i ujawnienia ich światu, ale chyba na razie nic z tego bo po powrocie do domu zastałam REMONT


Ów remont wtargnął do domu niesłychanie szybko i gwałtownie, rozpanoszył się po całym mieszkaniu, niestety nie chce tak samo szybko odejść...UTKNĘLIŚMY na etapie doboru koloru...nigdy bym nie przypuszczała że to taka filozofia wybrać kolor na ściany. Kiedyś kupowało się białą farbę i ewentualnie barwnik/barwniki, mieszało się dopóki COŚ z TEGO nie wyszło, i już.
A dzisiaj- dziesiątki firm produkujących farby-kolorowe, lateksowe, emulsyjne, olejne, TAKIE i OWAKIE ....setki kolorów, dziesiątki odcieni a przy tym tak apetyczne nazwy że człowiek czasem zadecydował by się na kolor farby kierując się jedynie skojarzeniami zmysłu smaku i zapachu, ech!
Mało tego, bo ani nazwy ani próbki kolorów wystawione w sklepach nie mają przełożenia na to co uzyskujemy po malowaniu na swoich ścianach. O, na przykład taki kolor: "pastelowa morela" na sklepowym wzorniku była kolorem ledwie różniącym się od białej barwy, może jedynie bardziej jakby ZARUMIENIONYM...a w domu, na ścianie- kolor iście majtkowy, wyraźnie różowo-pomarańczowy który od dziś nosi u nas wdzięczną (a jak!;)) nazwę "majtki teściowej" ;)
Tymczasem u nas do dnia dzisiejszego jedna ściana dzielnie wytapetowana (tu problemu nie było) a druga w połowie wymalowana w CIAPKI, czyli kwadraciki naniesionych próbek kolorów z których żaden nam nie odpowiada...chyba próbujemy jeszcze OSWOIĆ się z którymś z nich i wtedy klamka zapadnie ;)




 ********



 Tyle na temat remontu, w który siłą rzeczy zostałam zaangażowana.
Jeszcze przed pójściem do szpitala dostałam małe ZAMÓWIONKO na wyhaftowanie obrazka dla pewnego chłopczyka. Obrazek niewielkich rozmiarów, bardzo przyjemnie się go robiło.
Prawie cały wyszyłam w szpitalu więc czas tam spędzony nawet szybko mi minął :)
Teraz oprawiony w rameczkę z szybką czeka do wysyłki...a tu kilka fotek










POZDRAWIAM WAS jak zwykle ciepło ;)
AGA


6 komentarzy:

Agata pisze...

Bardzo fajny haft :)

czary mary z materiału pisze...

Współczuję remontu ,u mnie w sobote było malowanie w jednym małym korytarzyku,a bałagan w całym domu jakby tornado przeszło :))
Świetny hafcik :)
Pozdrawiam i zdrowia zyczę .

Agnieszka pisze...

Dziękuje Wam za odwiedziny i komentarze :)
Elu z tym bałaganem masz rację...rozsiewa się na cały dom, mimo że tylko jeden pokój w remoncie...ale jak to się mówi- po deszczu przychodzi słońce...a po bałaganie w końcu porządek...i na to mam nadzieję ;)

Peninia / Gosia pisze...

Prześliczny hacik:)

Życzę zdrówka dużo!!!

Dziękuję pięknie za odwiedziny i miłe słowo na blogu...to balsam dla duszy:)Ślę serdeczne pozdrowienia i uściski-Peninia*

SzycieUli / UlaSewing pisze...

powodzenia z remontem! my się zbieramy do pomalowania mieszkania od 2 miesięcy i takiego lenia mamy ze na razie nawet nie ruszone :) ale trzeba się mobilizować! kolory też nam nastręczają kłopotu, ale przynajmniej w dziecięcym pokoju nie będziemy mieć dylematów- dwie ściany na żółto dla syna a dwie różowe dla córki :)

SzycieUli / UlaSewing pisze...

aa i zapomniałam obrazek skomplementować:) świetna mycha!

Prace i fotografie publikowane na blogu są moją wyłączną własnością .
Kopiowanie, rozpowszechnianie, wykorzystywanie lub przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody jest zabronione.

Co mi w duszy gra...

h