07 grudnia 2010

na dobry początek..



Dziwnie tak zaczynać jakiś etap w życiu z końcem roku kiedy przez całe życie o tej porze roku robiło się podsumowania, rachunek sumienia, portfela także i czego tam jeszcze ...ale cóż w tym roku najwyraźniej będzie inaczej ;)
Na dobry początek nowego siadłam więc do maszyny
(o matko! po takiej przerwie niemal zapomniałam jak się szyje) i wymodziłam taki oto imbryczek
jako kuchenną ozdobę



Zawiśnie sobie imbryczek na drewnianym kołku między ściereczkami w czerwoną kratę, jednak w między czasie ubieram swoje mieszkanie w świąteczny nastrój i choć zdjęcia kiepskie (wiecie jaką mamy pogodę) nastrój pomalutku się tworzy....do tego zapach pomarańczy, śnieg na parapecie za oknem...ech, w takie dni człowiek nie powinien pracować tylko pozostać w ciepłym domku  i rozkoszować się chwilą ;)



ściskam Was już niemal całkiem świątecznie ;)) 


5 komentarzy:

gina pisze...

uroczy ten imbryczek :)
w Twoim domku powoli widać święta :)

pozdrawiam serdecznie :)

dagmara pisze...

Sliczny imbryczek!

Agnieszka pisze...

Dziękuję Wam za komentarze :)
Nawet nie wiecie ile tremy miałam szyjąc po tak długiej przerwie ten imbryczek...ale widać z szyciem jak z jazdą na rowerze..;)
Dziękuję Wam Kochane za odwiedziny
ściskam, Agnieszka

Zula pisze...

Same śliczności :)
Pozdrawiam

Agnieszka pisze...

Zula, miło mi gościć i Ciebie, dziękuję za komentarz :)

Prace i fotografie publikowane na blogu są moją wyłączną własnością .
Kopiowanie, rozpowszechnianie, wykorzystywanie lub przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody jest zabronione.

Co mi w duszy gra...

h