24 września 2009

Kłapciatek









Czekał już bardzo długo na skończenie- kłapciaty królik z resztek miodowej bawełny
Jest to pierwsza "szmaciana istotka" jaka wyszła spod mojej igły i jakże jeszcze niedoskonała (w zderzeniu z moimi wyobrazeniami o jej ostatecznym wygladzie),
ale dumna jestem że w końcu mi sie udało, to taki mały kroczek do przodu ;]

Zasiadł dumnie więc Kłapciatek w koszyczku na ścianie mojej sypialni i pilnuje porządku a w łapkach ściska serducho wypchane marzeniami....pewnie marzy o ubranku na jesienne wieczory, muszę i ja o tym pomyśleć co by Kłapciatek nie zmarzł nadto ;)

Co poza Kłapciatkiem wyszperałam w pewnej magicznej książeczce więcej wzorów na takie szmaciane stworki więc teraz przeszukuję szafę w poszukiwaniu materiałków na ich realizację mam nadzieje ze juz niebawem dojdę do większej wprawy aby zrobić takiego kłapciatka jakiego mam w gdzieś daleko w marzeniach













Brak komentarzy:

Prace i fotografie publikowane na blogu są moją wyłączną własnością .
Kopiowanie, rozpowszechnianie, wykorzystywanie lub przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody jest zabronione.

Co mi w duszy gra...

h