25 września 2009

Nadchodzi jesień- OTULANKI na garnki

****

Po czym wyraźnie widać i czuć że nadchodzi jesień?
Po tym że szybko stygnie herbata w garnuszku...taaa, ja wiem że spadają liście i kasztany, że dzień coraz krótszy, że wiatr inaczej pachnie a ludzie jakby bardziej nerwowo się poruszają bo już nie tak leniwie jak latem...zupełnie jakby chcieli zdążyć zgromadzić zapasy w swoich spiżarkach jeszcze przed zimą...
Jest czuć zapach suszonych na piecu grzybków, jabłuszek i innych specjałów...a to wszystko na zimę, na swięta...słychać brzęk zakrętek i słoików w których owoce minionych pór roku ciaśniutko przytulają się do siebie- czuć pachnące goździkami gruszki, kwaśne ogórki, pomidorki...zapachy rozchodzą się niemal na każdym piętrze mojego bloku..
O,jak dobrze że mieszkam tak wysoko- wspaniale jest rozkoszować się tym magicznym zapachem idąc przez cztery piętra, heh ;]

Tak, szkoda że ja nie mam talentów do robienia takich pysznie pachnących przetworów...a zawsze chciałam poczuć sie jak prawdziwa gospodyni, krzątająca się o tej porze roku między kuchnią a spiżarką, co jeszcze- zawsze chciałam przyrządzić nalewkę z wiśni albo z róży...super , ekstra babski eliksir!
Ech, może za roczek się zmobilizuję, bo na dzień dzisiejszy znalazłam tylko świetny pomysł na ciepłą herbatkę...uszyłam moim ulubionym kubkom otulanki, ciepluchne i filcowe, ha!
Ale się cieszę...i herbata nie stygnie tak szybko ;]





Kolory w rzeczywistości są o wiele ładniejsze, bardziej nasycone i jakieś takie wyraziste...za to naprawdę niewdzięczne w fotografowaniu.

Rzopoczęłam już pracę na kolejnym ubrankiem, które mam nadzieję skończyć jeszcze dziś- w gruncie rzeczy udało mi się naszyć już serduszko i nawet pierwsze literki ale wyszły jakies takie rozstrzelone więc zdecydowanie postanowiłam je wypruć i teraz będę naszywać wszystkie literki od nowa
Na razie jednak wołają obowiązki i przyjemność dziubania filcowego wdzianka muszę przełożyć na "po-północy" :/
Poniżej szybka fotka nowych poczynań

Brak komentarzy:

Prace i fotografie publikowane na blogu są moją wyłączną własnością .
Kopiowanie, rozpowszechnianie, wykorzystywanie lub przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody jest zabronione.

Co mi w duszy gra...

h