04 grudnia 2010

powroty...nadrabiam zaległości


Kochani! Po długiej przerwie wróciłam w tę wirtualną przestrzeń...szczerze mówiąc były momenty kiedy myślałam że tutaj już nie wrócę, ale przeglądając Wasze blogi, czytając o tylu fantastycznych rzeczach i oglądając tyle pięknych zdjęć tego co robicie stwierdziłam, że NIE! nie mogę tak po prostu odejść i że dam sobie radę ze wszystkim i będę tu długo a co najmniej jeszcze jakiś czas ;)
W międzyczasie kiedy mnie z Wami nie było leżałam w szpitalu, później byłam w sanatorium a do domu wróciłam dwa dni temu i ledwo co ogarniam cały chaos wokoło.
Kiedy opuszczałam dom byłą jeszcze jesień a tu nagle zima w pełni, śniegu na ulicach tyle że ciężko chodzić, pode mną wprowadzili się nowi lokatorzy- hałasują że głowa boli, w domu kwiatki zaniedbane część pousychała (z tęsknoty może?), pies także stęskniony- nie odstępuje mnie na krok, od dziś jesteśmy już sami więc już totalnie śledzi mój każdy krok żebym o nim przypadkiem nie zapomniała albo (co gorsza!) zrobiła coś bez jego wiedzy!
Tak więc siedzimy sobie dzisiaj cały dzień na kanapie- psiak przysypia a mnie szlag trafia że nie mogę nic zrobić kiedy tyle rzeczy można by było zmienić, stworzyć, uszyć, przerobić, skleić, przemalować- a lekarze nie pozwalają się przesilać...w moim rozumieniu ich zaleceń nie wolno mi NIC robić, uhhh!
Nawet usiąść do maszyny, bo głowa pochylona i czymś tam to grozi...ale coś muszę wymyślić bo zwariuję a jak przypomnę sobie ile mam zaległości do nadrobienia... i święta za pasem!

Na Waszych blogach widziałam już przygotowania do świąt, ozdoby, zabawki, stroiki, prezenty lecz u mnie w tym roku niewiele z tego chyba będzie, jak sami rozumiecie...choć mam taki chytry plan (haha) żeby jednak coś tam sobie wymodzić w tematyce świątecznej żeby nie było- bo klimat trzeba jednak stworzyć, ale najpierw przewrócę pewnie chałupę do góry nogami  i zacznę od przystrajania mieszkania...ale o tym już jutro dziś muszę jeszcze oswoić się z myślą że w końcu jestem w domu :)


Ściskam Was gorąco AGNIESZKA



Ps. Chciałam również podziękować (w zasadzie to miało być a wstępie ;)) za odwiedziny i przemiłe komentarze oraz listy. Zauważyłam że kilka osób wykorzystało przepis na ciasteczka w ostatnim poście i mam nadzieję że i Wam smakowały :)
Jeszcze raz dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję że nadal będziecie do mnie zaglądać
Ściskam cieplutko :)

2 komentarze:

gina pisze...

Aguś ! dobrze ,że już z nami jesteś !
wracaj szybko do zdrowia i sił !

pozdrawiam serdecznie :)

Agnieszka pisze...

Ach, dziękuję Ci bardzo za życzliwe słówko :) Ściskam gorąco :)

Prace i fotografie publikowane na blogu są moją wyłączną własnością .
Kopiowanie, rozpowszechnianie, wykorzystywanie lub przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć, tekstów oraz wzorów prac bez mojej zgody jest zabronione.

Co mi w duszy gra...

h